Ha, nie spodziewaliście się mojego powrotu tak szybko!! Jutro minie rok odkąd ostatni raz coś tutaj dodałam, więc stwierdziłam, że zaszaleję i dodam nowy post. Znalazłam idealne fanfiction(link), które ma tyle nieoczekiwanych zwrotów akcji, że trudno się w tym wszystkim połapać, a wypity alkohol na pewno mi tego nie ułatwiał, ale przynajmniej rozśmieszałam samą siebie pisząc to.
Wzięłam żyletkę i przejechałam nią po nadgarstku. Odchyliłam głowę. To nie pierwszy raz. W zgięciu miałam blizny po igłach, po heroinie. A na nadgarstku po cięciu się... . Może lepiej was trochę ponudzę i opowiem moją historię. Miałam 15 lat. Była impreza, upiłam się i przespałam z kolegą. Pech chciał, że wpadliśmy. Nagle w jedne dzień straciłam wszystko. Przyjaciół, rodzinę i dom. Rodzice moi i tego chłopaka dali kasę, żeby więcej mnie nie widzieć i tak wyjechałam do Londynu. Nie urodziłam. Poroniłam z ilości narkotyków i alkoholu. No ale kasy nie zawsze starczało i zaciągałam długo. W końcu James się wściekł i trafiłam tak właśnie do burdelu. Tak właśnie spędziłam ostatnie 4 lata. Spoza tego miejsca znam jedną osobę- Antona. Utrzymuje mnie. Dzięki czemu szybciej spłacam dług. Jest dla mnie bardzo ważny. Zastępuje mi rodzinę zresztą ja jemu też.
Lubię takie porządne rozpoczęcia. Od razu widać, że będzie się działo. Brzmi jak opis odcinka Barw Szczęścia.
- Za sekundkę
będzie u ciebie klient. Młody, około 20 lat. Dziany. - Wniosłam oczy ku niebu.
Wszystkie dziewczyny myślą, że kiedyś nawrócę się na miłość.
Nie szukają ci narzeczonego, tylko mówią, że dzisiaj więcej zarobisz.
Nie szukają ci narzeczonego, tylko mówią, że dzisiaj więcej zarobisz.
W tych czasach
jej nie ma. Jest tylko sex i pieniądze. Gdy otworzyły się drzwi gorset który
miałam założyć wypadł mi z rąk. Nie mogłam uwierzyć kogo widzę. Szybko
wrzuciłam na siebie to i podeszłam do chłopaka.
- Zayn ?! -
Chłopak wytrzeszczył oczy na mój widok.
- Sum ?! Co ty
tu siostrzyczko... jak ty... What the hell ?
Idziesz na dziwki, a tam twoja siostra, plot twist.
Idziesz na dziwki, a tam twoja siostra, plot twist.
- Możesz u nas
zamieszkać ! Spłacę twój dług ! Mam duże mieszkanie. Dzielę je z czwórką
kolegów.
- Zayn ja
nie... wolałabym nie. Zresztą. Mieszkać z dziwką ? - W tym momencie mój telefon
zawibrował. Ali przysłała sms żebym szybko ją zastąpiła.
- Summer nie
muszą się dowiedzieć.- Po chwili wachania odpowiedziałam.
- Okej. To...
chyba się spakuje.- Wrzuciłam wszystko do torby którą wziął Zayn potem komórkę
itd. spakowałam do torebki.
Szybko dała się przekonać.
Szybko dała się przekonać.
Nagle wszedł
chłopak. Chyba gdzieś w moim wieku. Moje serce zaczęło bić szybciej. Miał takie
piękne szare oczy. O nie Summer ! Ogarnij się !
- Hej słuchaj
czy... czy nie było tu takiego chłopaka ? - Wyciągnął zdjęcie mojego brata
- Zayn ?
Właśnie schodzi. - Wskazałam schody.
- Aha dzięki.
Zayn do cholery co ty tu robisz ?!
- Przyszedłem
po moja siostrę. - Wskazał na mnie.
Zaynie wyszedł się zabawić, a teraz ściemnia, że poszedł ratować siostrę, sprytnie.
Zaynie wyszedł się zabawić, a teraz ściemnia, że poszedł ratować siostrę, sprytnie.
- Harry poznaj
Summer. - Spojrzałam nieśmiale na loczka. A ten wyszczerzył się w uśmiechu i
mnie o dziwo przytulił. Syknęłam i wyswobodziłam się z jego objeć. Zrobił
dziwną i minę po czym zapytał.
- Zrobiłem coś
nie tak ?
- Przytulasz
dziwkę. - Zayn nabrał powietrza. - No co ? Rzeczy nazywa się po imieniu Dziwka też człowiek, można ją przytulić.
- Od teraz nie
jesteś dziwką. Przyjechałaś do mnie i z nami zamieszkasz ponieważ matka cię
wypieprzyła z domu jak mnie. Taka jest wersja.
- Ciebie też ?!
- Tak niestety.
- Ona jest... -
Urwałam widząc spojrzenie Zayn'a. - Dobra to może chodźmy. - Jego samochód stał
niedaleko. - A w ogóle dzieci to skąd się znacie. - Zapytałam.
- Po pierwsze
nie dzieci bo jesteśmy starsi obydwoje. Chociaż Harry dokładnie o miesiąc. Co
do dnia, ale starszy jest więc nie dzieci. A znamy sie z zespołu.
- Jakiego ? -
Spytałam zaciekawiona.
- One Direction.
- Odebrało mi mowę. Mój brat w pedalskim zespole ?! Okej czasem słucham ich
,ale mój brat w nim jest ?!
Taki jest jego sposób na coming out.
Taki jest jego sposób na coming out.
Co do chuj@
pana ?! <dop. aut. w przekleństwach będę zmieniać literki na znaki aby nie
było cenzury bo na moi kompie jest ;/>
Jak chciałaś to ocenzurować to trzeba było zamienić inną literę na znak, bo co to da, że napiszesz chuj@???
Jak chciałaś to ocenzurować to trzeba było zamienić inną literę na znak, bo co to da, że napiszesz chuj@???
Nagle Harry
nachylił się nade mną i szepnął mi do ucha tekst ich piosenki
- I wanna save
ya tonight.
Ciesz się, że szepnął, bo ta piosenka zawsze się tak głośno zaczynała, że mogłaś ogłuchnąć, gdyby zaczął normalnie śpiewać.
Ciesz się, że szepnął, bo ta piosenka zawsze się tak głośno zaczynała, że mogłaś ogłuchnąć, gdyby zaczął normalnie śpiewać.
Haz i Zayn
dołączyli do nich, ja za to zajęłam się oglądaniem ich domu. Wchodziło się do
przedpokoju następnie do kuchni z której po 3 stopniach przechodziło się do
salonu a po lewo były schody na górę.
- Tylko ludzie
z kim będzie Summer spała ? - Spytał się Niall.
Niby mieszkają w takim wielkim domu, ale nie mają pokoju gościnnego? Sounds fake but ok.
Niby mieszkają w takim wielkim domu, ale nie mają pokoju gościnnego? Sounds fake but ok.
- Hazza ? -
Spytał się Zayn patrząc wyczekująco na loczka.
- Jasne jeśli
tylko Sum nie będzie miała nic przeciwko.
- Nie ! Jasne,
że nie ! Tylko pokaż mi pokój bo chciałabym zostawić rzeczy. - Wziął mnie za
rękę i poprowadził do pierwszego pokoju na lewo. Gdy weszliśmy prawie
zaniemówiłam. Był bardzo ładny <klik>.
- Czekaj zrobię
ci miejsce w szafie. - Poprzesuwał trochę rzeczy i zrobił mi wolną jedną półkę.
Położyłam na niej moje rzeczy. Nie było ich wiele. Potem zeszliśmy na dół. Liam
z Harr'ym powiedzieli ,że muszą wyjść. My wzięliśmy 4 Jacki Daniels'y i
zajęliśmy się ich opróżnianiem.
W cztery osoby?? Go big or go home
W cztery osoby?? Go big or go home
Po półtorej
godzinie byłam w domu. Gdy spojrzałam na miny wszystkich uzmysłowiłam sobie, że
zapewne przez ostatnie dwie godziny odchodzili od zmysłów, gdzie mogę być.
- Przepraszam,
jeśli się martwiliście, nie jestem przyzwyczajona. - Wyszeptałam. Pierwszy
wstał Harry, który mnie przytulił.
- From the
moment I met you everything changed. - Coś mi się zdaje, ze ten chłopak się we
mnie zauroczył, zresztą z wzajemnością.
Po prostu lubi szeptać fragmenty swoich piosenek, to wszystko.
Po prostu lubi szeptać fragmenty swoich piosenek, to wszystko.
- Harry co ty
do mnie czujesz ?
- Kocham cie na
ile można kochać osobę którą zna się 2 dni.
Czyli jej nie kocha!
Czyli jej nie kocha!
Następnie
wpiłam się w jego usta. Poczułam się inaczej, poczułam, że pasuję do tych
ramion, że jestem we właściwym miejscu.
Znacie się od dwóch dni, poznaliście się w burdelu, Harry 2 razy coś ci szepnął na ucho i spaliście obok siebie, to tyle, zwolnijcie tempo.
Znacie się od dwóch dni, poznaliście się w burdelu, Harry 2 razy coś ci szepnął na ucho i spaliście obok siebie, to tyle, zwolnijcie tempo.
Gdy wróciłam do
pokoju, Haz leżał umyty w samych bokserkach. Na jego widok czułam jak robi mi
się gorąco i na moje policzki wpełza rumieniec. Czy to nie jest dziwne ?
Dziwka, a zawstydza się na widok zwykłego chłopaka.
Zwykłego chłopaka??? To Harry Styles, have some respect
Zwykłego chłopaka??? To Harry Styles, have some respect
Zeszłam na dół
i zaczęłam z nudów robić śniadanie. Czyli naleśniki.
Oczywiście.
Oczywiście.
Harry szeptał
coś na ucho Louisowi po czym powiedział:
- No Summer,
jak na dziwkę to słaba byłaś. - Nie powiem zaskoczyło mnie to, ale nie miałam
zamiaru dać tego po sobie poznać, dlatego z wrednym uśmieszkiem szybko
odpowiedziałam:
- No wiesz
Harold na takiego kutasa jak ty tez byłeś słaby.- i puszczając mu oczko poszłam
na górę.
Poszłam na górę
i pozbierałam wszystkie moje rzeczy z pokoju Harrego i przeniosłam je do pokoju
Niall'a.
Pierwsza kłótnia w związku i od razu ucieka do innego pokoju??
Pierwsza kłótnia w związku i od razu ucieka do innego pokoju??
Potem zeszliśmy
na dół. Harrego nie było. Mimo, iż trochę mnie skrzywdził nie potrafiłam być na
niego zła.
- Gdzie jest
Loczek ?
- Wyjechał do
Holmes Chapel. Powiedział, że potrzebuje trochę odpoczynku od tego wszystkiego.
Harry zawsze ucieka do LA.
Harry zawsze ucieka do LA.
Odchyliłam
głowę do tyłu i poczułam jak łza spływa po moim policzku. Szybko ją wytarłam po
czym wyszłam na zakupy. Kupiłam laptop, telefon i buty.
Takie tam, typowe zakupy bogatych ludzi.
Takie tam, typowe zakupy bogatych ludzi.
Resztę
popołudnia Niall pokazywał mi twitter. Po chwili miałam ponad dwa tysiace
followers, Słabo, to jeszcze nie jest
twitterowy fejm.
oczywiście dzięki blondaskowi, który napisał : " Go and follow my friend - @itsSummerBitch xx". Taaa nazwa nawiązywała do... no wiecie mojej przeszłości.
Subtelnie.
oczywiście dzięki blondaskowi, który napisał : " Go and follow my friend - @itsSummerBitch xx". Taaa nazwa nawiązywała do... no wiecie mojej przeszłości.
Subtelnie.
Zadzwoniłam do
Zayn'a o ktorej będzie. Powiedział iż będzie o 20, czyli za pół godziny. Czyli
nasz bad boi będzie miał godzinę na przygotowanie. Tak samo pasiasty. Hahahaha
kurfa jakie określenie. Pasiasty. Dobry suuuchar nie jest zły.
????
????
- No spokojnie
Louis, keep calm and eat carrots. - Powiedziałam i poszłam na górę.
Ale z niej Directionator.
Ale z niej Directionator.
Nagle mój wzrok
przykuło hasło w Trends "#HazComeBackToSum", czyli już wszyscy
wiedzieli o naszym 'zerwaniu'.
Wasz „związek” trwał kilka godzin, wow, nowy rekord.
Wasz „związek” trwał kilka godzin, wow, nowy rekord.
- Czasem tak
bywa. Osłabienie organizmu czy coś. - Dotarło do mnie teraz, że przespałam się
z Harrym. To zemdlenie, wymiotowanie i długie spanie. - Popatrzyłam się
przerażona na Liam'a, wzięłam 10 funtów i pobiegłam do apteki. Kupiłam test i
wróciłam do domu. Przespała się z nim
jakieś 2 dni temu, a zemdlała, zwymiotowała, bo przesadziła z alkoholem, a nie
dlatego, że jest w ciąży.
Zrobiłam go i zeszłam na dół. Trzeba było zrobić śniadanie... . Potem wróciłam na górę i sprawdziłam wynik. Był..
Wow, autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu…
Zrobiłam go i zeszłam na dół. Trzeba było zrobić śniadanie... . Potem wróciłam na górę i sprawdziłam wynik. Był..
Wow, autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu…
Wynik testu był
negatywny.
Szkoda, czuję, że ciąża to coś, czego brakuje temu ff.
Szkoda, czuję, że ciąża to coś, czego brakuje temu ff.
Byłam tak
szczęsliwa, ze zbiegłam na dół i wyściskałam Niall'a oraz Lou po czym
pomachałam im przed nosem testem i zwiałam szybko na górę, głupio się śmiejąc.
W pokoju test schowałam, tak aby nikt go nigdy nie znalazł.
??? Dopiero pokazałaś ten test Niallowi i Lou, po co teraz go chować???
??? Dopiero pokazałaś ten test Niallowi i Lou, po co teraz go chować???
- Coś ty taka
dzisiaj szczęśliwa jest ?
- A co ? Nie
wolno ? Po prostu dzisiaj jest ostatni dzień bez tego dekla więc trzeba się
cieszyć wolnością.
- Weź go nie
przezywaj.
Kto się przezywa, sam się tak nazywa!!!
Kto się przezywa, sam się tak nazywa!!!
- Przesuń się !
- Nie, połóż
się na podłodze, no ewentualnie na mnie - Wyszczerzył zęby, a ja bez żadnych
pochamowań położyłam się na nim.Ten popatrzył się na mnie figlarnie i zaczął
zbliżać swoje usta do moich. Wtedy, Zayniątko wpadło do pokoju i zrobiło nam
zdjęcie. Szybko wstałam i zaczęłam za bratem latać jak szalona.
- Ty głupi
pedale ! Oddaj mi to ! - Wskoczyłam mu na barana i ugryzłam w rękę. Szybko
wypuścił iPhone'a ze swoich rąk. Jednak teraz to Lou miał telefon, a on nie
myśląc o konsekwencjach wszedł na tt Zayn'a i dodał zdjęcie z podpisem : "
@Louis_Tomlinson & @itsSummerBitch. Czyż nie słodko ? ;D"
- Louis'ie
William'ie Tomlinson ! Czy chcesz, aby twa dziewczyna mnie zabiła ? - On zrobił
wielkie oczy i usunął zdjecie. Akurat przyjechała taksówka, więc wzięłam
torebkę i wyszłam.
Haha, ale szalona akcja!
Haha, ale szalona akcja!
Akurat
zadzwonił dzwonek do drzwi i wszedł Harry, już bez blond czupiradła ale z
Eleanor. Elka tylko na mnie spojrzała z pogardą i podeszła do Lou..
- Louis
kochanie ! - Nie dając mu dojść do słowa namiętnie pocałowała go w usta. Ja za
to uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę schodów. Niestety jestem pechowcem,
więc potknęłam się i prawie bym upadła gdyby nie to, że pasiasty mnie złapał.
- On ma
dziewczynę szmato. To, że jesteś dziwką, nie znaczy ,że możesz każdego
zaspokoić. - Spojrzałam na Harr'ego ze smutkiem i pobiegłam na górę płaczą.
Harry tak do niej powiedział??? To cudowne, że jest aż tak zazdrosny o Lou. Larry is real bitches!!!
Harry tak do niej powiedział??? To cudowne, że jest aż tak zazdrosny o Lou. Larry is real bitches!!!
Wpadłam do
pokoju i wywaliłam całą zawartość torebki na łóżko, gdy znalazłam to czego
szukałam poszłam do łazienki. Tam żyletką przejechałam po nadgarstku najmocniej
jak potrafiłam. Krew trysnęła (dop.aut. Tak jest jak sie przetnie głęboko na
nadgarstku, żeby nie było, że wymyślam.),
Nie zamierzałam sama sprawdzać czy autorka nas nie okłamuje, więc ok, wierzę jej na słowo.
zadziwiające ile jej jest. Potem tylko wypływała zgodnie z biciem serca, co znaczyło ,że przeciełam tętnice. Patrzyłam jeszcze chwilę na ręke, potem zaczęło mi się słabo robić i jedyne co zobaczyłam to wbiegający do łazienki Lou, a potem była ciemność.
Nie zamierzałam sama sprawdzać czy autorka nas nie okłamuje, więc ok, wierzę jej na słowo.
zadziwiające ile jej jest. Potem tylko wypływała zgodnie z biciem serca, co znaczyło ,że przeciełam tętnice. Patrzyłam jeszcze chwilę na ręke, potem zaczęło mi się słabo robić i jedyne co zobaczyłam to wbiegający do łazienki Lou, a potem była ciemność.
Czy sprawia ci
przyjemność, że mnie ranisz ? Tydzień temu tak bardzo mnie kochałeś. Rzuciłeś
te piękne słowa na wiatr. Jestem ciekawa ile razy tak robiłeś . - Haz już
otwierał usta. - Nieważne. Ważne jest to, iż ranisz osoby. Wiesz istnieje ccoś
takiego jak uczucia, i dziewczyny je mają, chłopcy też, wyłączając ciebie
Styles.
Myślałam, że skoro jesteś dziwką to nie masz uczuć, tyle razy sama to podkreślałaś.
Myślałam, że skoro jesteś dziwką to nie masz uczuć, tyle razy sama to podkreślałaś.
Postawiłam
talerz z naleśnikami, było ich ze 20, a znikły naprawdę szybko.
Że też im się te naleśniki nie przejedzą, zawsze na śniadanie tylko naleśniki i naleśniki.
Że też im się te naleśniki nie przejedzą, zawsze na śniadanie tylko naleśniki i naleśniki.
Zbiegłam szybko
na dół i wskoczyłam Harremu na barana. On obrócił mnie sobie na brzuch.
- Wybaczam ci.
- Powiedziałam, a loczek m nie pocałował. Zauważyłam kątem oka, że Lou zaciska
pięści i szybko wchodzi do tourbus'a.
Jest zazdrosny o Harry’ego, logiczne.
Jest zazdrosny o Harry’ego, logiczne.
Siedziałam tak
sobie aż tu nagle dostałam DM. Od Tomlinsona z treścią : "It hurts
Summer.../To rani Summer..."
Wow, nie wiedziałam, że Lou zna polski!
Wow, nie wiedziałam, że Lou zna polski!
Nie zwróciłam
na to większej uwagi i otworzyłam sobie wspólne zdjęcia z chłopakami. Nagle
zauważyłam jedno, w lunaparku szłam z Lou za rękę patrząc sobie w oczy, było w
nich widać miłość, nie tylko w jego. W moich także... ! SHIT ! FUCK ! DAMN !
GOD !
Miałaś cenzurować przekleństwa!!!
Miałaś cenzurować przekleństwa!!!
Nie tylko nie
to. Czemu akurat to ja ?! Przecież on ma Eleanor, a ja, ja... właśnie nikogo...
. Weszłam sobie z powrotem na twitter'a i odpisałam Lou - " Louis, czy ty
zerwałeś z Eleanor ?". Szybko dostałam wiadomość zwrotną : " Tak,
zaraz po tym jak trafiłaś do szpitala. Nie chcesz wiedzieć co o tobie mówiła
gdy znosiłem Cię z góry. Byłaś wtedy taka blada..." OMFG, on mnie...
naprawdę... chyba... kocha. Nie wiedziałam co tym razem odpisać dlatego dodałam
wpis : " I'm goin to see London - #Offline".
W drodze do
domu zauważyłam "Academy of Dance". Weszłam i zapisałam się, miałam
zajęcia codziennie od 3 p.m. do 5 p.m. Gdy wróciłam nie miałam co robić, więc
malowałam sobie paznokcie. w końcu wyszło mi coś dziwnego, ale w sumie fajnego.
Była 8 p.m. ,a ja nie miałam co robić.
No nie ! Nie zgadzam się ! Wzięłam laptop i weszłam na You tube.
Opis dnia jakby pisała jakieś wypracowanie na angielski.
Opis dnia jakby pisała jakieś wypracowanie na angielski.
Znalazłam sobie
karaoke Drunk - Ed Sheeran i włączyłam kamerkę. Nagrałam jak śpiewam, w końcu
stwierdziłam ,że nie jest najgorzej więc założyłam konto i dodałam filmik.
Potem link wkleiłam na twitter. Następnie zeszłam na dół i zrobiłam sobie
koszulkę.
Zaynie teraz też nagrywa jakieś filmiki jak farbuje koszulki, widać, że to rodzeństwo.
Zaynie teraz też nagrywa jakieś filmiki jak farbuje koszulki, widać, że to rodzeństwo.
Gdy zjadłam
poszłam do pokoju Lou i zabrałam mu koszulkę, przed chwilą zrobiłaś sobie swoją koszulkę, po co ci jeszcze
koszulka Louisa??? umyłam się ,ubrałam w jego T-shirt i weszłam z
powrotem na You Tube... to ile miałam komentarzy i wyświetleń zaskoczyło
mnie...bardzo. Dlatego nagrałam cover Glad You Come - The Wanted.
The Wanted to najwięksi wrogowie 1d, co ty robisz???
The Wanted to najwięksi wrogowie 1d, co ty robisz???
Dodałam go,
wyłączyłam komputer i poszłam spać. Dobrze ,że nie wiedziałam wtedy jak zmieni
to moje życie... .
Nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się jak zmieni się jej życie!! A Wy? Dajcie znać w komentarzach czy chcecie kolejną część. (Mam nadzieję, że się zmobilizuję